Półwysep pustyni... nazwa nieprzypadkowa. Suche powietrze niesione z północnego-zachodu sprawia, że deszcze tutaj są rzadkie. Burze piaskowe zaś nie. Wszędzie tylko piach, piach i piach. Jak to na pustyni za dnia temperatura szaleje przekraczając nierzadko 40 stopni Celsjusza, a tuż po zmroku gwałtownie spada do 0, a czasem nawet -10! Oczywiście nie ma tu wiele roślin i tylko grupka kilkunastu gatunków pokemonów jest zdolna żyć w tych warunkach. Czasem względnie blisko lasów deszczowych położonych na wschodzie półwyspu lub na północnych krańcach pustyni napotkać można także duże pokemony trawiaste, które postanowiły sobie migrować. Rzadko jednak zostają one dłużej na pustyni, lecz zdarza się też, że zostają tu na zawsze w postaci kości rozrzuconych tu i ówdzie. Mięso szybko wyjadają spore pokeptaki jak Mundibuzz czy Fearow regularnie patrolujące te okolice. Jeśli nie widać ich na niebie to zbliża się burza piaskowa. W losowych miejscach na mapie tej pustyni pojawiają się i znikają kopalnie drogocennych kamieni zakładane przez koczownicze plemiona, które utrzymują się jedynie z tego. Podobno gdzieś w piaskach na tym półwyspie znaleźć można stary zamek wzniesiony z piaskowca w zamierzchłych czasach. Co tam jest i czy w ogóle istnieje? Nie wiadomo. Badacze spierają się w tej kwestii, nikt nie może go znaleźć, ale każdy chciałby się tam dostać. Lider sali w Jawel the Desert wyznaczył nawet nagrodę. Ten, kto zaprowadzi go do zamku otrzyma w nagrodę Shiny Gible... niektórzy już nawet twierdzili, że widzieli zamek, że zaprowadzą, że mają współrzędne... jednak ci, którzy twierdzą, że tam byli drugi raz nie potrafią odnaleźć największej zagadki Pustynnego Półwyspu.
