Wild City

Miejscowość ta jest dosyć trudna do zlokalizowania na pierwszy rzut oka. Leży stosunkowo blisko oceanu na skraju Dżungli i jest jednym z bardziej wysuniętych na południe miast Shiruby. Pod tym względem ustępuje jedynie Restlebord.
Jednak dlaczego ciężko je zlokalizować? Otóż miasto zbudowane jest w nietypowy sposób. Zamiast wycinać las i zastąpić go budynkami tu budynki stawiane są między drzewami, a także... na nich. Spora część budynków przypomina domki na drzewie, jest to możliwe głównie dzięki temu, że w dżungli rosną duże i mocne drzewa, więc utrzymują ten ciężar. Oczywiście te budowle nie składają się z cegieł i betonu, a raczej z drewna. Tak czy inaczej, w mieście poza samymi tak nietypowymi budowlami nie ma specjalnych atrakcji. Jest za to sala pokemonów robaczych, w której można zmierzyć się z lokalnym liderem.

Kolejny przystanek na jego trasie. Tym razem trafił do... naprawdę interesującego miejsca. Wcześniej nie widział niczego w takim stylu. Nie widział wcześniej niczego podobnego do tego - przynajmniej na żywo. No ale zaczął powoli stawać się coraz bardziej śpiący, więc postanowił odłożyć podziwianie miasta na trochę potem i zaczął rozglądać się za Centrum Pokemonów. - Widzisz Gdzieś Centrum Pokemonów, Max? - spytał towarzyszącego mu pokemona. Skoro latał to musiał mieć chyba już nieco lepszy widok niż on, racja?

Powrócił do WildCity, tym razem z nową towarzyszką. - Więc... Będziesz chciała spróbować później jakieś walki treningowej? - spytał niepewnie. Polubił dziewczynę i chciał później spędzić z nią trochę czasu. A Poza tym i tak przydałby się jego pokemon trening. Nie mógł nieco uwierzyć że spędził cały dzień na chodzeniu po wielkiej Dżungli. No, nie mógł też uwierzyć że zobaczył legendarnego ptaka, ale to także się stało. Jednocześnie próbował przypomnieć sobie gdzie znajdowało się centrum pokemon, jako że był już dosyć zmęczony.

- Oh... Nie miałem akurat pojęcia że jesteś aż tak silna... Znaczy... Bez Urazy! Po prostu... Myślałem że twoje pokemony są nieco słabsze. W każdym razie, wrócę gdy stanę się nieco silniejszy... Na razie będę chyba ruszać w stronę innego miasta. Pojawię się znów, gdy zdobędę jakąś odznake.. A jak na razie to... Do zobaczenia! Naprawdę było mi miło cię poznać! Dziękuje... Za praktycznie wszystko co dla mnie zrobiłaś... - Powiedział. Był już okropnie zmęczony tym wszystkim, ale chciał się jeszcze pożegnać z Ioną, zanim odejdzie.