IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Eliah Lorenz

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość
avatar



Eliah Lorenz Empty
PisanieTemat: Eliah Lorenz   Eliah Lorenz EmptySob 20 Sty 2018, 00:36


Personalia

Imię i Nazwisko: Eliah Lorenz
Data Urodzenia: 28 lutego 1999 (19 lat)
Specjalizacja: Poszukiwacz Rzadkich Okazów

Wygląd

Któż to przedziera się przez wysokie trawy regionu Shiruba, w których żerują podgryzające kostki przechodniów Rataty? Odziany w czarny, licealny mundurek o standardowych, złotych guzikach, niosący dobrze znaną, skórzaną teczkę na ramieniu, która sugeruje zawartość niczego innego, jak zestawu podręczników. Brakuje tylko tosta w zębach, a bez najmniejszej wątpliwości każdy obserwator zakrzyknąłby "Uczniak!". O jak bardzo by się mylił zawierzając jedynie niewinnej aparycji chłopaka, który maturę wzorowo zdał już dwa lata temu, a w którego teczce miast tomiszczy mieszczą się pokeballe oraz pokedex.
Owalna, pucułowata twarz Eliaha ledwo wystaje nad zielsko przez, które maszeruje, a to za sprawą jego raczej nieprzeciętnie niskiego wzrostu nieprzekraczającego 170 centymetrów. Poza twarzą ciało chłopaka jest bardzo szczupłe, wręcz chude, a okrągłość buźki spowodowana jest w dużej mierze przystrzyżoną na tak zwany "garnek" fryzurą oraz równo przycięta grzywka. Przez ostatnie miesiące ta znacznie podrosła, jednak dopóki nie zacznie zasłaniać oczu Eliah nie ma zamiaru jej skracać. Jak już jesteśmy przy oczach to są one duże, owalne i atramentowoczarne z granatowym połyskiem zazwyczaj spowite mgiełką melancholii, lub zwyczajnego zamyślenia. Z resztą cała mimika oraz ruchy chłopaka wyrażają pewnien rodzaj rutynowego zmęczenia życiem.
Eliah Lorenz Art z wyglądem


Charakter

Eliah jest raczej małomównym typem człowieka, chociaż nie znaczy to, iż jest niemową, lub trzeba z niego wyciskać na siłę namiastki zdań. Zachowuje się raczej, jakby oszczędzał słowa na jakąś specjalną okazję, a zaczęcie rozmowy wyraźnie sprawia mu trudność, przede wszystkim z nieznajomymi. Kontakty międzyludzkie ewidentnie go stresują, a każdą swoją wypowiedź stara się dokładnie przemyśleć nim ją wyartykułuje. Z resztą wiele sytuacji stresowych przeżywa zdecydowanie bardziej niż to konieczne często, wręcz zauważalnie się spinając. Nic dziwnego zatem, iż ceni sobie chwile spokojnej samotności, nigdy, nawet w takich momentach się jednak zanadto nie rozleniwia. Z całej szóstki rodzeństwa tylko jego można określić pracowitym i bez wątpliwości stwierdzenie, iż pracuje za sześciu nie jest przesadzone. Łącząc tę jego cechę z ogromnym poczuciem odpowiedzialności za wszystko, czego się podejmie otrzymamy niezdrowy wręcz pracoholizm. Wobec siebie Eliah jest bezwzględny i nie potrafi sobie darować niesubordynacji, zupełnie inaczej zachowuje się wobec innych, do których opieki automatycznie się zobowiązuje, wobec których jest niesamowicie cierpliwy (nikt jednak nie wie, co może się wydarzyć, jeśli w końcu ktoś wyprowadzi go z równowagi) i którym puści płazem praktycznie wszystko. Najlepszym przykładem jest piątka jego rozwydrzonych braci, na których lenistwo niby narzeka, jednak nie podejmuje żadnych działań. Mimo ich ewidentnie chamskiego zachowania chłopak utrzymuje, iż głęboko w serduszku są oni dobrymi, pomocnymi ludźmi, a te cechy jeszcze się po prostu nie uaktywniły. Tak, Eliah wierzy w wewnętrzne piękno każdej istoty, dodatkowo jest głęboko empatyczny, a co za tym idzie w sklepie zawsze wybiera te najbardziej zdeformowane pomidorki, których nikt inny by nie kupił, preferuje pokemony uznawane przez większość osób za brzydkie, a nawet mimo swoich zachamowań zagaduje ewidentnie samotnych ludzi. Te jego upodobania są aktualnie posunięte tak daleko, iż brzydotę potrafi określać "słodką".
Dodatkowo, co spowodowane jest jego sytuacją rodzinną, chłopak ten jest bardzo oszczędny. Do tego stopnia, iż potrafi zrzędzić, gdy coś jego zdaniem jest zbyt drogie oraz lubi targować się, nawet w nieodpowiednim miejscu i czasie.


Historia

- Wróciłem! - zawołał od progu, zdjął buty i wszedł do połączonej z kuchnią jadalni, by umieścić w lodówce podebrane z pracy resztki. Przy stole siedziała akurat piątka jego braci, która z zacięciem nawalała w pokera na zapałki.
- Może byście tak kiedyś ruszyli dupę i znaleźli sobie zajęcie - rzucił z wyraźnym jadem w głosie do darmozjadów żyjących na garnuszku mamusi od urodzenia, a od czasu zdania matury nie robiąc już w ogóle nic prócz zbijania bąków i zatruwania atmosfery. W odpowiedzi usłyszał jednak jedynie: 1. Taaa... 2. Kiedyś 3. No weź się nie czepiaj 4. Uhum  oraz 5. Nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem od mających go głęboko w nosie rodzonych braci bliźniaków. Mama może przemówiłaby im do rozumu, szczególnie teraz, kiedy po odejściu ojca metaforyczne końce przestawały się już w ogóle dać związać, ale była zdecydowanie za miękka. Dla niej Abidah, Jeremiah, Ozeah, Sofoniah i Zahariah wciąż byli małymi dziećmi, którymi chciała się opiekować i którym pragnęła jedynie dogadzać, jak to matula.
Zmęczony całodniową harówą w kebabie pryz porcie i dodatkowo zdenerwowany postawą braci Eliah zatrzasnął z hukiem drzwi praktycznie pustej lodówki. To jednak nie dało ani trochę upustu jego skumulowanym emocjom, więc postanowił się przespacerować pod market i poszukać przeterminowanych, aczkolwiek nadających się jeszcze do spożycia resztek w śmietniku, by móc przygotować coś sensownego na kolację. Chłodne, wieczorne powietrze pozwoliło mu trochę ochłonąć. Wsadził ręce w kieszenie i szurając nogami powrócił myślami do rozmowy dwójki osobliwych klientów, którzy zamawiali dziś dwa Durumy z wołowiną i ostrym sosem. To była definitywnie dwójka trenerów, których ostatnio w West Star było ostatnio jakby więcej niż zwykle, a gawędzili o pokemonach, podróżach, przygodach i co najważniejsze o ogromnych pieniądzach, które można było zdobyć wygrywając walki z trenerami. To nie dla mnie - pomyślał z pewną dozą zazdrości docierając do stojącego przy drzwiach na zaplecze kontenera. Z jego otchłani wyciągnął kolejno jakiś jogurt, siatkę kiełkujących kartofli, czerstwy chleb, apetycznie wyglądająca torebkę... która zaczęła się ruszać i wydała przeraźliwy pisk, jak tylko spróbował ją rozwiązać.
- Co do!? - krzyknął wypuszczając nieszczęsne stworzenie na ziemię i odskakując przestraszony, po chwili się jednak opanował, gdyż to nie on był tutaj ofiarą. Śmieciowy worek wpełzł pod kontener i trząsł się tam ze strachu. Dobrą godzinę zajęło Eliahowi przekonanie stworka do siebie, wyciągnięcie go i zatachanie do Pokemon Center. W West Sar pełnym trenerów rzucających pokeballami we wszystko, co się rusza nie spotykało się raczej dzikich pokemonów, nawet tych miastowych, więc chłopak założył, iż ten do kogoś musiał należeć i albo uciekł, albo się zgubił, lub ewentualnie został niechcący wyrzucony przez właściciela. Tym bardziej zaskoczyła go wiadomość, iż nikt akurat Trubbisha nie poszukuje. No nic, może to jednak dla mnie - podsumował tę zbieżność losu uznając ją za przeznaczenie i przygarnął niczyjego śmietka. Jeszcze tego samego dnia złożył wypowiedzenie, pożegnał się z mamą zostawiając jej połowę swoich oszczędności i skomponował ze znalezionych w domu, składającą się z najpotrzebniejszych rzeczy wyprawkę. Nawet udało mu się wygrzebać zakurzone sześć pokeballi, które on oraz jego bracia dostali na szóste urodziny. Z samego rana postanowił przejść się jeszcze na portowe wybrzeże, by spojrzeć ostatni raz na morze przed zaplanowaną wyprawą w głąb lądu.

Ciekawostki

- Jest czwartym z sześcioraczków.
- Mimo że tego nie okazuje kocha swoich bliźniaków ponad życie.
- Zawsze chciał mieć siostrę, jednak los pokarał go piątką braci.
- Czekoladki na walentynki dostał tylko raz i tylko dlatego, że dziewczyna pomyliła go z jednym z braci.
- Nie umie grać w pokera.
Cel
- Odciążyć mamę i zarobić na utrzymanie pięciu darmozjadów.

Ekwipunek: BANK

- Skórzana, szkolna teczka na ramię
- Turystyczny rondelek z zestawem sztućców
- Kozik
- Ciepły, ogromny szalik zrobiony przez mamę na drutach, który można pomylić z kocem

Pokemony: BOX



Ostatnio zmieniony przez Eliah dnia Wto 23 Sty 2018, 22:52, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
Gość
Gość
avatar



Eliah Lorenz Empty
PisanieTemat: Re: Eliah Lorenz   Eliah Lorenz EmptyPon 22 Sty 2018, 21:06


Eliah Lorenz Vvo4UTm
Powrót do góry Go down
 
Eliah Lorenz
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Box - Eliah
» Bank - Eliah

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pokemon Eternum :: Zaplecze :: Archiwum :: Stare KP do Adopcji-
Skocz do: